Gdyby nie te notatki to nie wiedzielibyśmy jaki mamy dzień tygodnia, jaką datę i gdzie byliśmy wczoraj. Wszystko zlewa sie w jeden długi dzień.
Pomimo tego jest fajnie. Ogólnie dobrze się bawimy. Humor nas nie opuszcza. Powstaje mnóstwo nowych słów. Nawet jak morale siada to potrafimy je bardzo szybko odbudować. Służą nam do tego najprostsze rzeczy. Takie jak: guaranka, bogata w niezbędne minerały, piwko, maślanka, chipsy, pingwinki, banany no i muzyczka, której mamy naprawdę mało. Wciąż słuchamy tych samych płyt, a jest ich zaledwie kilkanaście. Radia nie da się słuchać!
Znowu jesteśmy gdzieś górach. Jakiś parking, piwko, splifek i spać.